Komentarze: 0
Dziś pisałam bloga w myślach.. a teraz nie wiem co napisać.
Stałam na dworcu, obserwowałam ludzi... Zapadli mi w pamięci staruszkowie z ,,chyba" wnuczkiem nastolatkiem. Widać że mają z nim dobry kontakt. Chciałabym abyśmy dożyli tego wieku, abyśmy mieli dobre relacje z najbliższymi...
Zazdrościłam znajomym co mieli dziadków... a często zwracałam im uwagę jak ich traktują....
Spotykam się z częstymi komentarzami-napchają się do autobusów, pozajmują miejsca, ale stanie nad głowo i sapie. Mnie rodzice zawsze wychowywali w szacunku do innych. Może ta starsza osoba jedzie do lekarza, a może jedzie do wnuczka, kogoś bliskiego? Czy nam coś się stanie jak ustąpimy miejsca? Postoimy pięć minut?
Tolerancji dla innych-naszych bliskich życzę.
A jeszcze tak myślałam...
mam w rodzinie taki przypadek, jest babcia i 3 córki z czego jedna ma dziecko-reszta z racji wieku nie będzie... No i jak będą starsi... a ta córka by odeszła przed rodzicami, to nikogo nie będą mieli...
Wiem, że są rożne sytuacje...